Kreacjonizm – Moja Prosta Wiara

 

W co zatem wierzę?

Jezus wino w Kanie Galiliejskiej stworzył z wody – ono powstało 🙂 Powstały też ryby i chleby… przy nakarmieniu kilku tysięcy… powstały też oczy ulepione ze śliny i piasku przy uzdrowieniu ślepca.

Tak powstała też ziemia i człowiek.

Gdyby ktokolwiek wziął wtedy to wino i zaczął badać (a był jeden taki – starosta weselny – zapewne znawca win) to zapewne stwierdziłby, że było dobre (i tak też starosta zrobił). Stwierdzenie, że było dobre to mniej więcej jak powiedzenie… Winogrona były soczyste i dojrzewały na dobrym słońcu, wino podczas procesu fermentacji nie zostało zanieczyszczone, trochę dojrzewało… później natomiast nie zostało rozwodnione- nie znam się na winach, ale pewnie coś w tym stylu. W każdym razie wino z Kany Galileejskiej było dobre i tzw. naukowy proces jego tworzenia począwszy od zasadzenia roślinki musiał trwać długo… podczas gdy w Królestwie Niebieskim proces ten trwał jedną chwilę.

Tak samo Bóg stwarzając świat niczym starosta weselny stwierdził, że to co stworzył w jedną chwilę na początku było dobre.

A gdzie nauka?

Gdyby jakikolwiek naukowiec zaczął badać wino z Kany Galilejskiej… gdyby ktokolwiek zaczął badać chleby i ryby (J 6, 1-15) powstałe przy rozmnożeniu tychże musiałby stwierdzić zapewne, że skądś pochodzą, ktoś je przecież musiał upiec itd. Krzaki na których urosły winogrona musiały mieć pewnie kilka lat, kilka słoi… wino musiało dojrzewać też swoje… gdzieś musiał być przecież jakiś piekarz…

Tak.. Bóg potrafi stworzyć upieczony chleb  w jednej chwili... podczas gdy wokoło nie było piekarza… być może był nawet pachnący.. kto wie może prosto z pieca jeszcze ciepły?

Z rybą jest jeszcze lepiej (J 6, 1-15), gdyby jakikolwiek fragment ryby z tych rozmnożonych przez Boga w czasie nakarmienia kilku tysięcy dziś się znalazł. Zaraz by powstało pytanie… skąd pochodzi.. z jakiego stworzenia się wywodzi… z czego wyewoluowała? Problem jedynie w tym, że powstała po prostu 2000 lat temu, tak po prostu zwyczajnie Bóg stworzył… mało że stworzył, była już gotowa do jedzenia – usmażona, uwędzona?!

Gdyby ją (tą rybę) dziś zacząć badać (dajmy na to ze gdzieś się zachował jakiś fragment takiej ryby), zapewne miałaby te wszystkie izotopy c14 i zapewne wszystkie inne XYZety… i przypisać by jej można te 'mln lat rozwoju’ w tzw. ewolucji czy też jakiejkolwiek innej teorii.

Naukowiec stanąłby przed wyborem… wierzyć chemii/fizyce/obserwacjom na ich podstawie opracować zaprojektować przypuszczalny  proces powstania tej ryby/wina i chleba… czy wierzyć temu co się zadziało. Woda została zamieniona w wino,ryba i chleb stworzone tak po prostu.

Tylko wierz, tylko wierz, tylko wierz… W obu przypadkach to będzie wiara! W to co się mogło w przeszłości zadziać.

Tak samo z ziemią, możemy ją całą zbadać, i wyciągać wnioski – i dobrze, fajnie przynajmniej widać gdzie jakie minerały znajdujemy 🙂 ale jak ona  powstała? I ile czasu to trwało… zostawiłem to Bogu. Jeśli wino, rybę i chleb tworzy w jednym momencie a nauka gdyby to zbadała, stwierdziłaby że trwało to długo… tak samo ziemia, która wygląda na miliony lat mogła być stworzona w kilka dni.

I ktokolwiek nie wierząc w Boga, stanąłby wtedy na ziemi, świeżo stworzonej stwierdziłby, że musiało wiele trwać takie stworzenie widząc np. ile trwa uprawianie roślin…

Czas dla Boga ma trochę inne znaczenie niż dla nas, co doskonale widzimy podczas stwarzania wina, chleba, ryb i lepienia tych oczu. Widzimy też że życie trochę inaczej wygląda, kiedy na górze Jezus rozmawia z Mojżeszem i Eliaszem, okazuje się, że Oni żyją… a Bóg jest Bogiem żyjących…

Świat jest po prostu trochę inny niż nam się na pierwszy rzut oka wydaje…

Brzmi to jak fundamentalizm religijny… zdaje sobie sprawę ale zaufaj, z religią ma to niewiele wspólnego, Bóg wykorzystał nasz ludzki popęd do religii i do innych rzeczy, aby nas do siebie zbliżyć, co przedstawię Ci w zakładce Krok po Kroku.

 

 

 

Co jeśli mówiąc o milionach lat rozwoju ziemii, wszechświata, mówiąc o ewolucji sprzeciwiamy się nie fanatykom religijnym, ale samemu Bogu?

 

‚Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał.

Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli? ‚(Jan 5.46)

Share This